Debata o realnym obliczu polskiego feminizmu odbyła się 28 listopada 2023 r. w Galerii im. Sleńdzińskich w Białymstoku. Data tej debaty była nieprzypadkowa, tego dnia 105 lat temu kobiety wywalczyły czynne i bierne prawa wyborcze. Było to kolejne, bo już trzecie spotkanie, w którym zaproszeni goście i widzowie rozmawiali i dyskutowali o prawach kobiet.
W debacie udział wzięli:
- Grzegorz Stefaniak – edukator antydyskryminacyjny i równościowy, feminista, z wykształcenia filolog słowiański – językoznawca;
- Katarzyna Zadykowicz-Sokół – partner w Kancelaria Radców Prawnych Bieluk i Partnerzy, wykładowczyni akademicka. Specjalistka w dziedzinie prawa zamówień publicznych i obsłudze prawnej;
- Anna Maruszeczko – dziennikarka multimedialna, przez lata związana z TVN i Radio TOK FM i in., stale współpracuje z ośrodkiem niezależnych treści i magazynem NNO – Po stronie odpowiedzialności, redaktorka naczelna magazynu dla kobiet Uroda Życia;
- Nina Rotach – lingwistka, psycholog z wykształcenia, manager z zawodu. Autorka licznych publikacji fachowych i książek, członkini Komisji firmowych ds. Równouprawnienia i Antydyskryminacji. Zajmuje się również coachingiem i terapią. Szwajcarka polskiego pochodzenia;
- Małgorzata Bieńkowska – socjolożka, dr hab. prof. Uniwersytet w Białymstoku, dziekan Wydziału Socjologii UwB, autorka publikacji z zakresu gender studies;
- Anna Czerwińska – absolwentka UMK – Instytutu Filozofii w Toruniu i Gender Studies przy ISNS UW. Od 2000 roku związana z organizacjami feministycznymi ( Porozumienie Kobiet 8 marca-Warszawska Manifa).
- Zaproszeni goście mając czas określony czyli 4 minuty udzielali odpowiedzi na pytania. Debatę prowadziły Bożena Bednarek i Dorra Ostrożańska.
Pierwsza runda dotyczyła pytania: I co z tym feminizmem dalej?
Pierwsza runda dotyczyła pytania: I co z tym feminizmem dalej?
W odpowiedziach można było usłyszeć, że feminizmu nie lubią ci, którzy patrzą na ten temat przez pryzmat stereotypów i uprzedzeń. W wielu miejscach pracy istnieje dyskryminacja i mimo, że mamy równouprawnienie, to na przykład w chwili obecnej w sejmie zasiada tylko 30% kobiet.
Biorąc pod uwagę władzę wykonawczą w samorządach gminnych, powiatowych czy wojewódzkich- liczba kobiet jest nieproporcjonalnie mniejsza w stosunku do mężczyzn. Gdyby była równość nie trzeba byłoby powoływać rad kobiet i organizować kongresu kobiet. Padło również pytanie retoryczne: Czy istnieje kongres mężczyzn? Czyli mamy do czynienia z równością formalną, a nie faktyczną. W trakcie wypowiedzi zwrócono uwagę, że większość kobiet jest zadowolonych z życia i pracy, ale nie z płac. Nie wszystkie też są aktywne zawodowo, przez co pozbawiają się wpływu na życie zawodowe. Prelegenci dostrzegli również to, że kobiety są to osoby sprawcze, działające, bo to dzięki kobietom Polska weszła do Unii Europejskiej, ale też znaczny był udział kobiet w tegorocznych wyborach parlamentarnych w Polsce. To kobiety wymyśliły znak feminizmu w języku migowym. Zwrócono też uwagę, że skoro jest równość, to dlaczego tak dużo jest informacji w mediach na temat przemocy wobec kobiet? Kobiety potrzebują dla siebie i innych szacunku prawnego, politycznego, socjalnego i moralnego.
Goście w trakcie swojej wypowiedzi zadawali pytania, nad którymi każdy z obecnych mógł się zastanowić i odnieść się do tych pytań w części poświęconej dyskusji.
Druga runda dotyczyła tematu: Jakie realne działania Waszym zdaniem, należałoby podjąć, by feminizm był „żywy” i efektywny?
Mówczynie i mówcy w swoich wypowiedziach zwracały/zwracali uwagę na to, że w pierwszej kolejności należy słuchać kobiet, by uzyskać odpowiedzi dotyczące ich oczekiwań i rozwiązań jakich potrzebują. Na pewno też należy edukować wszystkie obywatelki i wszystkich obywateli na każdym etapie życia i diagnozować ich potrzeby w tym zakresie. Dobrze by było, gdyby na przykład osoby decyzyjne nawiązywały współpracę z profesjonalistkami i profesjonalistami. Należy też motywować kobiety, zachęcać do wspólnego działania. Gdyż paradoksem równouprawnienia jest czasami brak solidarności wśród kobiet, jak również to, że wolą pracować z mężczyznami. W trakcie wypowiedzi podkreślono, że w feminizmie chodzi o to, by między innymi walczyć z systemem, walczyć o parytety, ale nie walczyć z mężczyznami.
Kolejna część debaty – to dyskusja. W tej części to publiczność zadawała pytania. Podkreślono po raz kolejny jak ważna jest edukacja obywatelska na każdym etapie kształcenia. Należy rozszerzać kręgi feminizmu na rzecz dobra wspólnego, bo jak powiedziała Ruth Bader Ginsburg: „walcz o rzeczy, na których ci zależy, ale rób to tak, aby inni dołączyli do ciebie”. Jedna osoba z publiczności zasugerowała, by na kolejne spotkanie przyjść z mężem, chłopakiem, przyjacielem. W dyskusji padło wiele argumentów, kontrargumentów i danych statystycznych. Było ciekawie i niebanalnie, wiele kobiet zabierało głos w dyskusji, ale też pojawił się głos mężczyzny, który poparł feminizm.
Ostatnia runda – to podsumowanie. W kilku zdaniach zaproszone do debaty osoby stwierdziły, że żyjemy w świecie, gdzie głośno mówi się o równouprawnieniu. Że dokonują się zmiany, by wszyscy byli równi i jednakowo traktowani, gdzie każda i każdy będzie się troszczyć o drugiego człowieka. Podkreślono, że równość nie znaczy jednakowość, a przywilej nie oznacza uprzywilejowania. Na koniec przytoczono słowa ambasador Republiki Finlandii Päivi Maarit Laine: „Marzy mi się taki dzień, kiedy zapomnę o płci i wieku”.
Kolejna debata o feminizmie w odniesieniu do jak najliczniejszego udziału kobiet w wyborach samorządowych odbędzie się 8 marca w Dniu Kobiet. Już dziś zapraszają na to wydarzenie 100-lecie Kobiet, My Kobiety, Znane i Nieznane Białostoczanki.
zdjęcia: Anna Sierko-Szymańska
Wiesława Szwed
Podlaska Redakcja Seniora Białystok