Aby zobaczyć, trzeba patrzeć i widzieć
Obserwacja jest nieodłącznym elementem mojego życia, a spacer sprzyja patrzeniu. Czasem spaceruję sama. Uważnie obserwuję otoczenie. Dostrzegam zmianę koloru liści, słyszę ptaki śpiewające w koronach drzew. Widzę pojawiające się na blokach murale. Widzę zmieniającą się modę mieszkanek i mieszkańców Białegostoku. Czasem spaceruję z grupą.
Siódmego sierpnia 2022 roku umówiłyśmy się z Ikarkami. Ikarki to wielopokoleniowa grupa kobiet, która w ramach inicjatywy „Znane i nieznane Białostoczanki” realizuje projekt 100 – lecia Kobiet – Inkubator Aktywnego Kobiecego Rozwoju (IKAR). Opiekunką naszą, która doradza i wspiera, jest Dorota Ostrożańska. Tego dnia w ramach naszej inicjatywy odbył się spacer herstoryczny „Białostoczanki w kulturze i sztuce. Wczoraj i dziś”
Na spacer ten zaproszone zostały mieszkanki i mieszkańcy i Białegostoku. W umówione miejsce na ulicy Jurowieckiej 54 przybyli ci, którzy chcieli wziąć udział w spacerze, ale też ci, którzy byli ciekawi informacji o białostoczankach, mających zasługi w kulturze i sztuce kiedyś i dziś. Był to pierwszy spacer herstoryczny, na którym wspominano żyjące kiedyś białostoczanki, ale też i żyjące współcześnie. Początek spaceru był nieprzypadkowy, pod adresem tym mieszkała Łucja Prus, piosenkarka znana starszemu pokoleniu z takich piosenek jak „W żółtych płomieniach liści”, „Nic dwa razy się nie zdarza”, „Dookoła noc się stała”. Prowadząca spacer Urszula Kuszyńska w tym miejscu.
Z ulicy Jurowieckiej przeszliśmy pod Dom Kultury Śródmieście, gdzie obejrzeliśmy zdjęcia obrazów i murali Magdaleny Talmon. Warto odwiedzić wystawę w Domu Kultury, gdzie obecnie prezentowane są jej obrazy. Zdjęcie jednego z nich – „Pani U.” – przykuło moją uwagę. W pięknych kolorach niebieskim i żółtym przedstawiona została twarz kobiety. Na pewno wybiorę się na tę wystawę. Obejrzeć obraz, to nie to samo. co obejrzeć jego zdjęcie. Oglądanie zdjęć zachęciło nie tylko mnie do obejrzenia obrazów Magdaleny Talmon.
Potem przyszedł czas na poznanie aktorek: Wiery Gran i Justyny Sieńczyłłn. Pierwsza z nich to piosenkarka, aktorka kabaretowa i filmowa żydowskiego pochodzenia. Największym przebojem Wiery Gran była piosenka „Jej pierwszy walc”, napisana dla niej przez Władysława Szpilmana. Występowała na scenie z ówczesnymi idolkami i idolami: Lodą Halamą, Mirą Zimińską, Ludwikiem Sempolińskim. Życie ciężko ją doświadczyło, gdyż w czasie II wojny światowej była oskarżana o współpracę z Gestapo. Po wojnie ją uniewinniono, ale piętno pozostało. Justyna Sieńczyłło, natomiast to aktorka, która wraz z mężem Emilianem Kamińskim stworzyła i prowadzi w Warszawie Teatr Kamienica. Grając w spektaklu „Wiera Gran” wcieliła się w główną postać. Znana jest również wielu widzom z serialu telewizyjnego „Klan”.
Kolejne kroki skierowaliśmy pod hotel Cristal, aby wspomnieć Placydę Bukowską. Była ona autorką projektu neonu „Cristal” przez wiele lat widniejącego na dachu hotelu i autorką witrażu, który można oglądać w kościele Świętego Rocha. Natomiast współczesną projektantką i architektką, o której mówiła prowadząca, jest Agnieszka Ufnal-Sidorczuk. Informacje o tej białostoczance, znanej z form minimalistycznych, uzupełniła jej mama, obecna na spacerze.
Następnym przystankiem był Dom Handlowy Central gdzie poznaliśmy dwie projektantki mody Helenę Bohle-Szacką i współczesną Barbarę Piekut. Grafiki tej pierwszej pokazywane były na ponad 40 wystawach, m.in. w Berlinie, Warszawie, Paryżu, Pradze, Kopenhadze, Wiedniu i Londynie. Po wojnie zamieszkała w Berlinie, gdzie zajmowała się propagowaniem kultury polskiej, za co została odznaczona Krzyżem Oficerskim Orderu Polonia Restituta. Kolekcję pięknych kreacji Barbary Piekut można podziwiać nie tylko w Białymstoku, ale też w Paryżu czy Mediolanie. Pokazy jej sukni to artystyczna uczta. Ta białostoczanka robi obecnie karierę w świecie mody. Jej kreacje dedykowane są nie tylko młodym kobietom, ale też kobietom dojrzałym, a nawet seniorkom.
W czasie tego spaceru spotkałam ludzi, których interesuje kultura i sztuka. Obie te dziedziny istniały zawsze w społeczeństwach, a istotny wkład w ich rozwój wniosły kobiety. Będąc na spacerze, przechodząc ulicami białostockimi, czułam moc i siłę kobiet, które były i które obecnie istnieją w kulturze i sztuce. Zobaczyłam świat ich oczami, przez nie namalowany, wyśpiewany, udekorowany czy też zaprojektowany. Dotknęłam kultury i sztuki szeroko pojętej, odgrywającej istotną rolę w moim życiu. Sztuki, która przenika do świata moich osobistych przeżyć, wzbogaca, inspiruje i pogłębia moją wiedzę.
Zapraszam na kolejne spacery herstoryczne, które poprowadzi Dorota Ostrożańska. Odbędą się one w dniach 14 i 21 sierpnia. Informacje dostępne są na facebooku „Znane i nieznane Białostoczanki”.
zdjęcia: Maria Beręsewicz, Podlaska Redakcja Seniora, IKARka
Wisława Szwed
Podlaska Redakcja Seniora, IKARka